Przejdź do sekcji:
11 11

Dzieje badań archeologicznych grodziska w Tumie

Grodzisko w Tumie, będące pozostałością wczesnośredniowiecznego grodu łęczyckiego, od wielu lat przyciągało uwagę. Ponieważ przez wieki zatarła się pamięć o jego pierwotnym wyglądzie i funkcji, ten tajemniczy obiekt wzbudzał żywą ciekawość. Miejscowa ludność, zdając sobie sprawę z jego starodawnego charakteru, łączyła go z zamierzchłymi już dla niej czasami „potopu szwedzkiego”. Nazwa „Szwedzka Góra” utrwaliła się tak mocno, że funkcjonuje do dziś. Grodzisko wzbudzało również naukowe zainteresowanie ze strony badaczy – najpierw historyków, a od połowy XX wieku również archeologów. Czyniono tak ze względu na faktyczną funkcję grodziska oraz jego ochronę konserwatorską, gdyż zagrożenie stanowiły prace rolnicze prowadzone w otoczeniu wysokiego wału z fosami.

W 1938 roku Jan Manugiewicz, ówczesny dyrektor Miejskiego Muzeum Etnograficznego w Łodzi, zadecydował o wykupie obszaru zajmowanego przez grodzisko, które wcześniej było w rękach prywatnych. Już wówczas planowano przeprowadzenie tam badań wykopaliskowych, jednak plany te pokrzyżował wybuch II wojny światowej. Powrócono do nich po wojnie, gdy dyrektorem Miejskiego Muzeum Prehistorycznego (czyli obecnego Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego) w Łodzi został słynny archeolog, prof. Konrad Jażdżewski.

Pierwsze regularne wykopaliska archeologiczne na grodzisku w Tumie, które były prowadzone przez ekspedycję Muzeum pod kierownictwem prof. Jażdżewskiego, rozpoczęto w 1948 roku,. Badania miały szeroko zakrojony charakter, związany z obchodami Millenium Państwa Polskiego. Celem badań było dokładne przebadanie dawnego grodu łęczyckiego, pod kątem określenia faz rozwoju i jego pełnej chronologii. Zamierzano przebadać znaczną część dziedzińca (majdanu) i jego zabudowy oraz stratygrafię i konstrukcję wału. Plany wieloletniego programu badań zakładały docelowo przecięcie wałów w czterech miejscach, w których spodziewano się odkryć pozostałości bramy wjazdowej. Liczono też na odnalezienie reliktów reprezentacyjnych budowli, o podobnym charakterze jak na terenie Wielkopolski (Poznan, Gniezno, Ostrów Lednicki czy Giecz).

Badania trwały w latach 1948-1956, przez osiem sezonów badawczych (w roku 1952 prac w Tumie nie prowadzono). W tym czasie zaszły różne zmiany organizacyjne. W 1949 roku Kierownictwo Prac w Łęczycy zostało podporządkowane Ogólnopolskiemu Kierownictwu Badań nad Początkami Państwa Polskiego, które zostało przekształcone od 1954 roku w Łódzki oddział Instytutu Historii Kultury Materialnej PAN ze Stacją Archeologiczną w Łęczycy. Przez te lata przebadano łącznie powierzchnię ponad 22 arów. Odkryto ogromne ilości zabytków, głównie fragmentów naczyń glinianych oraz kości zwierzęcych, a także narzędzia, militaria, ozdoby, monety i przedmioty codziennego użytku. Stwierdzono, że centrum majdanu nie posiadało zabudowy, która koncentrowała się wzdłuż linii wałów. Odkryto jednak pozostałości dwóch studni, o głębokości ponad 8 metrów, w których wystąpiły liczne zabytki, m.in. z drewna czy skóry. Badania prowadzono również w innych, częściach wczesnośredniowiecznego łęczyckiego zespołu osadniczego, czyli w kolegiacie (wraz z okoliczną osadą wiejską), a także na tzw. kępie Łęczyca-Dzierzbiętów i Łęczycy-Emaus, czyli na stanowiskach archeologicznych z reliktami przedlokacyjnej osady miejskiej (to ostatnie wraz z cmentarzyskiem przy nie zachowanym kościele Świętego Krzyża).

Badacze grodziska z zespołu prof. Andrzeja Nadolskiego, w tym prof. Tadeusz Poklewski czy prof. Andrzej Abramowicz, tworzący trzon legendarnego Zakonu Braci Tumskich, nie zdołali jednak w pełni zrealizować planów badawczych opracowanych jeszcze przez prof. Konrada Jażdżewskiego. Nie odkryto reliktów bramy ani budowli kamiennych i nie wykonano dwóch przekopów przez wały. Wyniki tych prac zostały opublikowano jedynie w formie zwięzłej syntezy w latach 60. XX wieku.

W ciągu kolejnego półwiecza od zakończenia badań milenijnych nastąpił duży przyrost wiedzy na temat wczesnego średniowiecza. Pojawiły się dokładniejsze metody i modele badawcze, opracowano też nowe, dokładniejsze metody datowania – szczególnie w zakresie dendrochronologii, która umożliwiła precyzyjne określenie czasu budowy konstrukcji drewnianych, w tym zwłaszcza wałów grodzisk. Przeprowadzano kolejne badania weryfikacyjne, które aktualizowały informacje na temat podobnych obiektów w różnych częściach Polski. Na kanwie tych doświadczeń postulowano potrzebę dokończenie badań milenijnych rozpoczętych przez profesorów Jażdżewskiego i Nadolskiego na grodzisku tumskim. Zamiary te jednak zrealizowano dopiero w 2009 roku, kiedy ekspedycja Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi (MAiE), pod kierownictwem ówczesnego dyrektora, prof. Ryszarda Grygiela, powróciła do dalszych badań na grodzisku, w ramach zamierzonej realizacji projektu „Tum – perła romańskiego szlaku”. Zdecydowano o wykonaniu kolejnych dwóch szerokich przekrojów przez wały grodu w miejscach, gdzie spodziewano się odkryć relikty bramy wjazdowej, a także o przebadaniu znacznej części powierzchni majdanu i zdecydowanej większości tzw. kępy przygrodowej, leżącej tuż na wschód od grodziska, którą wcześniej przebadano w zasadzie tylko sondażowo. Ponadto, prof. Grygiel włączył do zespołu badawczego także historyków, geomorfologów i przyrodników, żeby badania miały charakter w pełni interdyscyplinarny.

W ciągu trzech sezonów badawczych (2009-2011), trwających od wczesnej wiosny do późnej jesieni, przebadano łącznie powierzchnię 56 arów.

W sezonie 2009, poprzedzonym badaniami geofizycznymi, niewątpliwy sukces stanowiło odkrycie fragmentów kamiennego oblicowania wału jednej z faz grodu. Duże znaczenie dla poznania techniki budowy wałów miało przebadanie odkrytych w ich wnętrzu dobrze zachowanych konstrukcji przekładkowych. Dzięki temu możliwe było przeprowadzenie datowania metodą dendrochronologiczną na podstawie bardzo licznej serii prób. W trakcie eksploracji największej z fos natrafiono na bardzo dobrze zachowaną okładzinę w postaci belek zaostrzonych na końcach. Z kolei w wykopach na majdanie grodziska zarejestrowano pozostałości po zabudowie przywałowej. Jednocześnie, nie potwierdzono istnienia wewnątrz grodu reliktów zabudowy kamiennej.

Sezon 2010 przyniósł badaczom największe sukcesy. Przede wszystkim, w części północnej odkryto bardzo dobrze zachowaną bramę grodu. Co więcej, ustalono, iż prowadził do niej drewniany pomost. Dzięki szerokiemu na 30 metrów przekopowi bardzo dokładnie uchwycono i przebadano pozostałości umocnień grodowych i zabudowy. W jednym z wykopów zlokalizowano pozostałości po stojącej na grodzie na przełomie XIII/XIV wieku wieży kasztelańskiej, o której istnieniu pośrednio informowały średniowieczne źródła pisane. Udało się też dokończyć badanie jednej ze studni, której eksploracji, ze względów technicznych, nie udało się doprowadzić do końca ekspedycji prof. Nadolskiego.

W 2011 roku sfinalizowano prace badawcze na majdanie grodziska, odkrywając trzecią, najprawdopodobniej najstarszą studnię w obrębie grodu. Dokończono też badanie reliktów wieży kasztelańskiej i jej otoczenia. Jednak główny wysiłek badawczy skoncentrowano na przebadaniu tzw. kępy przygrodowej oraz systemu zewnętrznych wałów i fos zlokalizowanych w części wschodniej, gdzie były one względnie najlepiej zachowane.

Badania z lat 2009-2011 dostarczyły ogromnej ilości materiałów ruchomych. Poza masowo odkrywanymi fragmentami naczyń glinianych i kości zwierzęcych, liczonymi w setkach tysięcy, archeolodzy odkryli również liczne zabytki w rodzaju militariów, ozdób, narzędzi i przedmiotów codziennego użytku. Niektóre z nich miały charakter reprezentacyjny, inne świadczyły o obecności na grodzie wojowników konnych czy kancelarii. Odkryto też zbiór ponad 100 monet pochodzących z okresu od połowy X do połowy XIV wieku. Dzięki wykorzystaniu nowoczesnych metod datowania i dokładnym badaniom gabinetowym, zespołowi prof. Grygiela udało się zweryfikować dotychczasowe ustalenia i przedstawić nowy, dobrze udokumentowany obraz historii grodu łęczyckiego. Wyniki tych prac, wraz z rezultatami badań historycznych, przyrodniczych i geomorfologicznych, opublikowano już w zaledwie trzy lata po zakończeniu badań, w trzytomowej publikacji pt. „Początki Łęczycy”.